Celny opis rzeczywistości

Skuteczna kreacja przyszłości

  • Na dawnym poligonie GROM-u w Czerwonym Borze niedaleko Łomży odbędzie się X edycja GROM Challenge. Bieg wzorowany jest na pierwszych selekcjach do GROM-u. Legendarne zawody organizują pierwsi żołnierze tej specjednostki. Przed kilkoma dekadami w Czerwonym Borze szkolili się m.in. pod okiem instruktorów z amerykańskiej Delty czy brytyjskiego SAS. Teraz sami trenują ludzi zainteresowanych służbą w Wojskach Specjalnych oraz pasjonatów specsił. Chcesz ich poznać? 17 września w Czerwonym Borze będzie taka możliwość.

  • Ochotnicy biegnący w parach muszą pokonać serię wymyślnych przeszkód, naturalnych i sztucznych, rozciągniętych na dystansie 25 kilometrów. Wszystko wzorowane będzie na pierwszych selekcjach do jednostki GROM. Organizatorami GROM CHALLENGE są – skupieni wokół fundacji Niezapomniani – komandosi z jednostki GROM, którzy na początku lat dziewięćdziesiątych podobne testy przechodzili na poligonach w Polsce, tajnych ośrodkach szkoleniowych w Stanach Zjednoczonych i Wielkiej Brytanii. Dochód z biegu zostanie przeznaczony na działalność statutową fundacji – pomoc poszkodowanym żołnierzom formacji oraz ich rodzinom.

  • Korzystając z zaproszenia trzynastokrotnego kierownika selekcji – majora „Zachara” oraz z przyzwolenia płk. „Druma” – dowódcy AGAT-u, miałem okazję z bliska, obserwować kurs selekcyjny do tej najmłodszej polskiej jednostki specjalnej.
    Tydzień w górach, na świeżym powietrzu, bez telefonu, komputera – kusząca propozycja. Ale… Statystyczny uczestnik selekcji był ode mnie dwa razy młodszy. Nawet kierownik tego kursu mógłby mi biegać po piwo (gdyby na selekcjach serwowano ten trunek). Gdy się rodził, ja miałem już dziesięć lat. Refleksja dotycząca różnicy wieku skłoniła znajomego kardiologa do przekazania mi kilku uwag dotyczących skutków nadmiernej, gwałtownej eksploatacji nie najmłodszego już organizmu.

  • W połowie kwietnia, w Bieszczadach, przeprowadzono kolejną selekcję do jednostki wojskowej AGAT. Wystartowało 28 ochotników. Po pięciu dniach zostało ich 18. Poniżej znajdziecie 13 porad dla zainteresowanych udziałem w kolejnych takich, tygodniowych, kursach prowadzonych w sercu Bieszczad.

  • Jesienią 2014 r. miałem okazję obserwować selekcję do jednostki AGAT. Wcześniej kilku dziennikarzy maszerowało wspólnie z kandydatami. Ja miałem okazję robić to już w 2002 r. – w GROM-ie. Tym razem interesowali mnie nie kursanci, ale instruktorzy. Starałem się podpatrzyć na jakie cechy zwracają uwagę, co chcą przekazać kandydatom. Reportaż na ten temat ukazał się w lutowym numerze miesięcznika „Polska Zbrojna”. Tutaj publikuję fragmenty będące ilustrowane zdjęciami.
    Korzystając z okazji dziękuję dowódcy AGATA za umożliwienie udziału w selekcji, a selekcjonerom za pięć dni fajnej, choć wyczerpującej przygody.

  • Rozmowa z majorem rezerwy doktorem nauk wojskowych Tomaszem Kowalczykiem, byłym żołnierzem GROM, członkiem zarządu GROM GROUP, pomysłodawcą GROM CHALLENGE:

    Jarosław Rybak: Uważa pan, że Wojska Specjalne mogą lepiej wykorzystywać przedsięwzięcia organizowane przez swoich byłych żołnierzy, wzorowane na szkoleniu jednostek specjalnych. Na czym miałoby to polegać?

    Tomasz Kowalczyk: Najpierw zastrzeżenie: myślę o wielu przedsięwzięciach przygotowywanych w różnych rejonach kraju. Łączy je wspólny mianownik: w organizację zaangażowani są doświadczeni żołnierze, a scenariusze imprez oparte są na elementach związanych ze szkoleniem specjalsów. Tak więc nie chodzi tylko o GROM CHALLENGE, ale o szerszy pomysł. Nasze imprezy promują wojsko. To widać w relacjach mediów czy opiniach uczestników. Ale to trochę mało. Właśnie powstaje ośrodek szkolenia Wojsk Specjalnych, do którego będzie prowadzony nabór cywili. Mam więc taką propozycję: niech poszczególne specjednostki wskażą „certyfikowane imprezy o charakterze ekstremalnym” – czyli te organizowane przez swoich byłych żołnierzy, którzy latami służby wyrobili sobie pozycje w środowisku. Cywile zainteresowani dostaniem się do ośrodka szkolenia biorąc udział w przedsięwzięciach mogliby zdobywać punkty dające im przewagę nad konkurentami, którzy też chcą dostać się do ośrodka, ale nie poddali się serii testów prowadzonych przez ekskomandosów.

  • Depesza Polskiej Agencji Prasowej: Prawie dwie godziny zajęło najlepszym pokonanie około 20-kilometrowej trasy ekstremalnego biegu Grom Challange, który w sobotę w Czerwonym Borze (Podlaskie) zorganizowali byli żołnierze elitarnej jednostki GROM. Taki bieg odbył się w Polsce po raz pierwszy. Byli komandosi przyglądają się umiejętnościom uczestników. Najlepsi mają szansę dostać propozycje wstąpienia do jednostki specjalnej. „Najważniejsza jest praca zespołowa. To ona liczy się […]

  • Reportaż z udziału w selekcji do jednostki specjalnej GROM.Trybuna Śląska z 10 maja 2002 r., s. 6.