Z recydywistami rozmowy na temat wojskowych działań specjalnych w czasie II wojny światowej i obecnie są zdecydowanie ciekawsze, niż z ich kolegami odsiadującymi wyrok po raz pierwszy. Mogłem się o tym przekonać, bo na zaproszenie Dyrekcji Zakładu Karnego w Wojkowicach na Śląsku mam przyjemność przeprowadzić dziesięć wykładów dla osadzonych w tym więzieniu. Trwający kilka miesięcy program resocjalizacyjny dotyczący pogadanek na temat historii, patriotyzmy, wojska i bezpieczeństwa opracował żołnierz nieistniejącego już Oddziału Specjalnego Żandarmerii Wojskowej w Gliwicach, który w ZK Wojkowice jest „kaowcem”.


Adresatami wykładów (a raczej luźnych pogadanek) są różne grupy osadzonych. Na pierwszy ogień poszło kilkunastu recydywistów oraz podobnej wielkości grupa osadzonych po raz pierwszy. Rozmawialiśmy o podobieństwach między działaniami specjalnymi w czasie II wojny światowej i obecnie.

Recydywiści zdecydowanie chętniej podejmowali rozmowy i zadawali podchwytliwe pytania. Bezcenne były też niektóre komentarze. Omawiałem działania cywilnych i wojskowych Sądów Specjalnych Państwa Podziemnego, na podstawie których wykonywano wyroki na zdrajcach oraz Niemcach, którzy szczególnie prześladowali Polaków. Mówiłem, że w czasie posiedzenia rozpatrywano dowody winy, a nieobecnego oskarżonego reprezentował „obrońca z urzędu”. Jeden z recydywistów (z pewnością mający osobiste kiepskie doświadczenia) skomentował to w sposób, który można streścić następująco „teraz nie ma co wierzyć w zaangażowanie adwokata z urzędu, a co dopiero będąc Niemcem sądzonym w czasie wojny przez polski sąd podziemny”.

Dyrekcji ZK Wojkowice dziękuję za zaproszenie. Marcinowi – za pomysł ciekawego programu resocjalizacyjnego, a „Drumowi” i „Białemu” – za inspirację i przykłady. Następne wykłady już za miesiąc.

wojkowice

Podziękowania zawsze masują ego wykładowcy 😉